W naszej redakcji przez blisko miesiąc gościliśmy pierwszy na świecie serwer NAS napędzany przez procesor AMD Ryzen, przeznaczony do zaawansowanych zastosowań biznesowych. QNAP TS-677-1600-8G, którego sercem jest procesor AMD Ryzen 5 1600 oferujący do 6 rdzeni i 12 wątków, zapewnia obsługę do 64 GB pamięci RAM i opcjonalnych podzespołów montowanych w dodatkowych slotach, w tym kart graficznych, kart 10/40 Gigabit Ethernet czy dysków SSD M.2. Za sprawą takiej konfiguracji producent stara się zredefiniować podejście do serwerów NAS. QNAP w komunikatach marketingowych podkreśla jak wielka moc drzemie w tego typu NAS-ach, wymieniając jednym ciągiem hasła takie jak wirtualizacja, snapshoty, przetwarzanie 4K i wiele innych. Czy ten przekaz marketingowy ma odzwierciedlenie w rzeczywistości? Sprawdźmy to!
Budowa i wyposażenie
Serwer zaskoczył nas jeszcze przed wyjęciem z kartonu. WOW co za waga - ale ten serwer jest ciężki, co znajduje się w środku... ?
QNAP TS-677 to urządzenie w obudowie tower o kształcie prostopadłościanu. Obudowa w kolorze złotym z czarną wstawką prezentuje się bardzo okazale i przykuwa uwagę, a ponadto pozwala wyróżnić się na tle produkowanych przez lata serwerów w ciemnej, szaro-czarnej kolorystyce. Dodatkowym smaczkiem, jak się okazało po włączeniu serwera, jest podłużna pionowa dioda zasilania, rozświetlająca delikatnym niebieskim blaskiem wcięcie o wysokości około siedmiu centymetrów. Główna część obudowy wykonana została z metalu. Zarówno część metalowa jak i elementy z tworzywa sztucznego zostały doskonale spasowane, co w połączeniu z zaokrąglonymi krawędziami i estetycznym panelem przednim może u wielu potencjalnych użytkowników wywołać uczucie obcowania z czymś wyjątkowym. Spodobało nam się również to, że część górna i ściany boczne obudowy osłania pojedynczy „U” kształtny metalowy kawałek.
Na froncie, u góry po prawej stronie znajduje się logo producenta, naklejka z oznaczeniem serii, logotypem AMD Ryzen i informacją o dostępnych złączach. Ta część oddzielona jest od reszty frontu designerską wnęką, częściowo podświetloną na niebiesko. We wgłębieniu znalazł się przycisk Power podświetlany na żółto, przycisk szybkiego kopiowania oraz port USB 3.0. Na lewo znajdują się cztery kieszenie na dyski 3.5" usytuowane pionowo. Nad nimi ulokowano dwie kieszenie na dyski SSD 2.5 cala umiejscowione poziomo i otulone czarnym błyszczącym plastikiem, w które wkomponowano diody LED sygnalizujące pracę dysków HDD/SSD/M.2.
Na tylnej ścianie ulokowano bogaty zestaw portów: 1 x USB 3.1 Type-C, 1 x USB 3.1 Type-A, 5 x USB 3.0 Type-A, 4 x Gigabit Ethernet, 3.5 mm złącza jack (2 mikrofonowe i jedno line out) oraz zaślepki dla opcjonalnych kart (karty sieciowe 10 Gigabit, karty graficzne) montowanych w złączach PCIe i karty QM2. Z tyłu znajduje się również Kensington Security Slot i liczne perforacje odpowiedzialne za poprawę cyrkulacji powietrza.
Ponadto z tyłu znajduje się przycisk pozwalający na reset ustawień oraz wylot powietrza dla 8 cm wentylatora systemowego oraz 6 cm wentylatora zasilacza, złącze do podłączenia kabla zasilającego i włącznik na zasilaczu.
Kieszenie na dyski w całości są wykonane z tworzywa sztucznego. Pomimo to ich jakość nie odstaje od reszty. Szczególnie część przednia, którą ogląda się najczęściej, została wykonana z dobrej jakości tworzywa sztucznego, które w żaden sposób nie kłuje oka 'plastikowością' czy taniością. Warto przy tym podkreślić, że kieszenie pozwalają na bezśrubkowy montaż dysków (poza montażem 2.5 calowych napędów w kieszeniach o rozmiarze 3.5 cala). W budowie kieszeni można dostrzec jednak drobną gafę konstrukcyjną, a konkretnie niekonsekwencję w sposobie działania mechanizmu wyjmowania kieszeni. W efekcie czego, by wyjąć kieszeń 3.5 cala należy przesunąć blokadę w dół i podważyć/unieść do góry dłuższą część kieszeni. Z kolei odbezpieczenie kieszeni 2.5 calowej polega na naciśnięciu jej z prawej strony. Nie stanowi to jednak problemu podczas codziennego użytkowania serwera, gdyż dysków zbyt często się w serwerze nie wymienia/dokłada. Szkoda, że producent nie pokusił się o wyposażenie kieszeni w zamki z kluczykiem.
Solidne gumowe nóżki sprawiają, że urządzenie stoi stabilnie, a dodatkowo eliminują przenoszenie potencjalnych wibracji na podłoże.
By dostać się do wnętrza NAS-a wystarczy odkręcić trzy śrubki. We wnętrzu najbardziej przykuwającymi wzrok są moduł chłodzący procesora z dwoma 90 mm wentylatorami oraz sporych rozmiarów radiator. Dostęp do złącz PCIe oczywiście nie stanowi problemu. Wymiana czy dołożenie kolejnych kości pamięci musi być poprzedzona wyjęciem modułu wentylatorów, jednak operacja ta jest bardzo prosta i można ją przeprowadzić w kilkanaście sekund.
Pomimo tak rozbudowanego zestawu wentylacyjnego serwer pracował stosunkowo cicho. Choć szum powietrza przepływającego przez wentylatory jest słyszalny, to nie uciążliwy.
Warto wspomnieć, że urządzenie zostało wyposażone w niewielki głośnik, za sprawą którego przemówiło do nas kilka chwil po starcie. Więcej szczegółów w dalszej części.
Tradycją stało się, że QNAP jak większość producentów NAS-ów, nie wyposaża fabrycznie swoich urządzeń w dyski twarde. W zależności od potrzeb, użytkownicy mogą wybrać odpowiednie napędy z obszernej listy kompatybilnych urządzeń. Egzemplarz testowy otrzymaliśmy z dwoma dyskami HDD WD RED 2TB z 64MB cache (WD20EFRX) oraz dyskiem SDD SATA WD Blue 1TB 3D NAND. Taki zestaw uwzględniliśmy w testach wydajnościowych.
W kartonie poza NAS-em znalazł się zestaw śrubek, kabel zasilający, 2 kable sieciowe, broszurka z instrukcją instalacji oraz zestaw radiatorów do montażu dysków SSD M.2.
Reasumując wygląd zewnętrzny sprawia bardzo dobre wrażenie i nawet esteci nie powinni mieć powodów do narzekań. Również wnętrze zostało zaprojektowane w taki sposób by, jeśli zajdzie taka potrzeba, bez większego wysiłku dołożyć dodatkowe karty rozszerzeń czy pamięć RAM.