Synology, tajwański producent serwerów NAS, skierowanych do użytkowników domowych jak i firm, dostarczył do naszej redakcji kolejny serwer sieciowy typu NAS (Network Attached Storage). Tym razem testowaliśmy pięciodyskowy, wolnostojący serwer - Synology DS1513+ wyposażony w procesor Dual Core Intel Atom D2700 2,13GHz i 2 GB pamięci (DDR3), pracujący pod kontrolą Synology Disk Station Manager (DSM) - następcę modelu sprzed roku Synology DS1512+. Urządzenie sprawdziliśmy głównie pod kątem funkcji pożądanych w sektorze małych i średnich firm, gdyż przede wszystkim do tych odbiorców serwer jest kierowany. W opisie nie mogło zabraknąć odniesień do modelu sprzed roku. Sprawdziliśmy czy wprowadzone przez producenta zmiany to krok w dobrym kierunku.
Zapraszamy do lektury.
Budowa i wyposażenie
Karton, w który zapakowano Synology DS1513+, jest niemal identyczny jak opakowanie poznanego przez w ubiegłym roku DS1512+.
Samo urządzenie znajdujące się w środku, w kształcie zbliżonym do prostopadłościanu, przypomina minikomputer zamknięty w obudowie typu barebone o rozmiarze 15,7 x 24,8 x 23,3 cm. Czarna obudowa wykonana z metalu, z plastikowymi dodatkami, jest bardzo solidna i wygląda na niemal identyczną jak w poprzednich pięciodyskowych NAS-ach Synology DS1010+, DS1511+ i DS1512+. Rzucającą się w oko, kosmetyczną zmianą w stosunku do wersji z ubiegłych lat, jest przycisk zasilania, ulokowany na środku (a nie jak dotychczas z prawej strony) górnej krawędzi frontu obudowy.
Poza podświetlanym na niebiesko przyciskiem zasilania, w górnej części przedniej ścianki wykonanej z błyszczącego plastiku znajduje się logo producenta, sześć zielonych diod (Status, Alert, LAN 1, LAN2, LAN3 i LAN4). Poniżej ulokowano 5 ułożonych pionowo kieszeni na dyski. W górnej części każdej z kieszeni znajduje się wskaźnik pracy dysku a w dolnej zamek zabezpieczający przed otwarciem. Kieszenie z zewnątrz wyglądają identycznie jak w modelach poprzednich, jednak po ich wyjęciu spotkała nas miła niespodzianka, gdyż zostały wyposażone w elementy pozwalające na szybki, beznarzędziowy montaż. Oczywiście, napędy mogą być również przykręcone.
W kieszeniach znaleźć można liczne gumowe podkładki, których zadaniem jest tłumienie ewentualnych drgań wywołanych przez wibracje talerzy dysków. Ponadto, przed dostępem osób niepowołanych do napędów, kieszenie wyposażono w zamki.
Na bocznych ściankach znajduje się wycięte logo producenta, przysłonięte drobną siateczką, co przyczynia się do poprawy cyrkulacji powietrza wewnątrz urządzenia.
Z tyłu ulokowano wyloty powietrza dwóch 8 cm wentylatorów, 4 porty Gigabit Ethernet (tutaj kolejna zmiana w stosunku do pięciodyskowych modeli Synology z lat ubiegłych), 2 porty USB 3.0, 4 porty USB 2.0, 2 porty eSATA, gniazdo zasilania, przycisk RESETu urządzenia i Kensington Security Slot. Szkoda, że choć jednego z portów USB, producent nie zdecydował się ulokować na przedniej ściance.
Poza wentylatorami, odpowiedzialnymi za schłodzenie całego wnętrza serwera, znalazł się jeszcze 4 cm wentylator wewnątrz niewielkiego 250 W zasilacza. Urządzenie pomimo, iż jest słyszalne to pracuje stosunkowo cicho. Niewątpliwie na głośność NAS-a będą miały również wpływ dyski twarde.
Podobnie jak w wypadku DS1512+, producent zastosował pasywne chłodzenie dla procesora. Dwa wentylatory doskonale sobie radzą z wychłodzeniem otoczenia procesora i dysków. W uaktualnionej wersji pozostawiono ten sam model procesora co przed rokiem, dwurdzeniowy Intel Atom D2700 taktowany zegarem 2,13 GHz, lecz podwojono rozmiar pamięci operacyjnej.
Poza NAS-em w zestawie znalazł się kabel zasilający, 2 kable sieciowe (skrętka UTP CAT 5e), 2 kluczyki blokady kieszeni, śrubki do montażu dysków, broszura powitalna oraz informacje dotyczące zasad licencjonowania produktów Synology. Producent zrezygnował z dołączania oprogramowania na płycie CD/DVD, co naszym zdaniem jest jak najbardziej słuszne, gdyż częste aktualizacje prowadziły do tego, że wersje pakietów na płycie często były starsze od tych dostępnych online.