Ransomware Saturn to nowe oprogramowanie do wymuszania okupów w cyberprzestrzeni, które szybko rozprzestrzenia się wśród użytkowników na całym świecie. Nowe zagrożenie skomentował Andrzej Niziołek, starszy menedżer regionalny Veeam Software w północnej i południowej części Europy Wschodniej.
Hakerzy zazwyczaj atakują te osoby, które będą najbardziej zdesperowane, aby odzyskać dostęp do swoich danych, a zatem będą również skłonne płacić okup. Pod tym względem Saturn nie różni się od innych form ransomware. Jednakże w przypadku tego konkretnego zagrożenia nowością jest fakt, że jego twórcy oferują oprogramowanie szyfrujące za darmo poprzez program partnerski Ransomware-as-a-Service (RaaS). Jest to niezwykle niepokojące, ponieważ daje szansę każdemu, kto ma stosunkowo podstawowe umiejętności informatyczne, na łatwe rozprzestrzenianie wirusa szyfrującego dokumenty użytkowników.
Najlepszą formą uniknięcia ataku za pomocą ransomware Saturn, podobnie jak w przypadku innych tego typu wirusów, jest zachowanie reguły 3-2-1. Zakłada ona, że trzy różne kopie danych krytycznych są przechowywane na dwóch różnych nośnikach, z czego jedna w zupełnie innej lokalizacji. Nowoczesnym dodatkiem do tej reguły jest jednakże dodanie jeszcze jednej kopii, będąc offline. Media zapisane offline są bardziej odporne na wirusy i inne zagrożenia płynące z sieci.
Źródło: Veeam Software
Czytaj również:
-> Ransomware Defense and Survival - e-book od Veeam