Bitcoin (BTC) odnotował ostatnio trzy spadki wartości z rzędu i aktualnie jego wartość oscyluje w granicach 58 tys. dolarów. Najbardziej znanej kryptowalucie nie pomagają zawirowania polityczne w USA, w tym w szczególności problemy prezydenta Joe Bidena. Jest jednak też jeden większy problem, który stoi na przeszkodzie dalszym wzrostom bitcoina i jego masowej adopcji. Jest nim skalowalność sieci bitcoina.
Na całym świecie z bitcoina korzysta już niemal 500 milionów ludzi, realizujących setki tysięcy transakcji każdego dnia. Waluta przeżywa obecnie renesans popularności, bo pomimo ostatnich spadków, jej wartość w tym roku wzrosła o 54%. Prawdziwym problemem bitcoina jest jego ograniczona skalowalność - wynika z najnowszego raportu analityków giełdy kryptowalutowej Binance. Na szczęście istnieje coraz więcej rozwiązań, które w przyszłości mają rozwiązać ten problem.
Płacenie bitcoinem stało się sześciokrotnie droższe w przeciągu 2 lat
Bitcion z całą pewnością nie ma sobie równych przy bardzo dużych transferach międzynarodowych, pozwalając wykonać je zdecydowanie szybciej i przy marginalnych kosztach, w porównaniu do tradycyjnego systemu bankowego.
Gdy w grę wchodzą jednak niewielkie, codzienne płatności, sytuacja wygląda już zgoła inaczej. Jeszcze w 2022 roku przeciętna wartość transakcji w sieci BTC wynosiła 1,5 USD, rosnąc do 4,2 USD w 2023 i osiągając średnią wartość 9,5 USD w pierwszej połowie 2024 roku.
Przy takich kosztach transakcyjnych - wynikających z obciążenia sieci i wysokiej ceny samego bitcoina - ponownie staje się on nieatrakcyjny jako alternatywa dla dolara czy złotówki podczas codziennych zakupów.
Słowem klucz jest tutaj wspomniana we wstępie „skalowalność", czyli ograniczenie przepustowości i liczby transakcji, które bitcoin jest w stanie przetworzyć w danym czasie. Chociaż pojawiają się rozwiązania mające zwalczać problem, to nowe funkcje bitcoina: takie jak NFT, tokeny BRC-20, Inscriptions, Ordinals lub Runes, mocno obciążają sieć.
Średnia opłata transakcyjna w sieci BTC wzrosła z 1,5 dol. w 2022 r. do 9,4 dol. w 2024 r. Źródło: Binance Research
Bitcoin potrzebuje rozwiązań L2
Sposobem na poradzenie sobie z problemem skalowalności, co widać doskonale na przykładzie konkurencyjnej sieci Ethereum, jest wprowadzenie rozwiązań L2 (z angielskiego layer two), czyli dodatkowej, drugiej warstwy wspomagającej działanie głównego blockchaina.
Chociaż BTC już z takowych korzysta, to stanowią one jak na razie krople w morzu potrzeb. Jak podaje Binance Research, są one warte około 2 miliardy USD, stanowiąc zaledwie 0,13% całej sieci.
"Znaczenie rozwiązań Bitcoin L2 będzie cały czas rosło. Jak już podkreślaliśmy, opłaty transakcyjne w sieci BTC są znacznie wyższe niż w ciągu ostatnich kilku lat, podczas gdy jego mempool jest coraz bardziej obciążony" - komentuje zespół analityków Binance.
Obiecującym kierunkiem mogą być również „ZkEVM rollups", które cieszą się sporą popularnością w sieci Ethereum. Pozwalają na szybsze i tańsze przetwarzanie transakcji, wykonując obliczenia poza łańcuchem.
Bitcoinowa wersja o nazwie BitVM została zaprezentowana pod koniec grudnia 2023 i cały czas znajduje się w powijakach. Zdaniem Binance Research, warto jednak obserwować jej rozwój jako jednego z głównych - obok sieci L2 - sposobów rozwiązania problemów skalowalności bitcoina.
"W zeszłym roku na bitcoine dokonano 152 milionów transakcji. Jeśli chcemy, aby co najmniej 2% światowej populacji, tj. 160 milionów ludzi, dokonało 10 transakcji BTC rocznie, otrzymujemy 1,6 miliarda transakcji" - podsumowuje Binance Research, pokazując, że przy obecnej wydajności BTC, jest to niemożliwe.
Źródło: Binance