Witam wszystkich!
Mocno zaciekawiony tematem wirtualizacji i pracą na uczelni na wirtualnym labie zacząłem myśleć poważnie nad wprowadzeniem takiego rozwiązania w firmie w której pracuję. Firma ma kilka oddziałów w Polsce i jeden główny ( główny ok. 20 stanowisk, reszta oddziałów po max. 5 stacji). Łącznie ok. 50 stacji z czego 30 rozrzuconych po Polsce.
Aktualnie praca odbywa się na standardowo na lokalnych systemach co wiąże się z pewnymi utrudnieniami dla mnie bo niekiedy trzeba podejść do użytkownika na miejscu lub łączyć się przez teamviewera lub co gorsza pakować sprzęt i wysyłać do mnie do centrali. Nie wspomnę i kwestii "kombinowania" na własną rękę
Infrastruktura w centrali jest jaka jest, 2 łącza z orange dsl 10mb i drugie 2mb.
Dsl wykorzystywany jest na co dzień a drugie łącze służy jako tunel do łączenia się zdalnie do crm'a lub przy pomocy rdp (trasowanie wykonane za pomocą routera mikrotik'a). Standardowo switch do rozdzielenia internetu między ludzi.
Jak widać infrastruktury serwerowej brak i z pewnością przy wirtualizacji trzeba będzie doinwestować tu w infrastrukturę sieciową.
Chciałem teraz zapytać czy przy takiej ilości użytkowników stacjonarnych i tych zdalnych jest opłacalnym w ogóle montowanie stacji serwerowej, kupowanie licencji i stawianie na wirtualizację? Dochodzi tu modernizacja infrastruktury, urządzenia sieciowe i zwiększenie przepustowości łącza dla użytkowników który mieliby zdalnie podłączać się do centrali z różnych części Polski.
Mam spory problem z jedynym minusem tego rozwiązania i z pewnością będzie to decydująca sprawa dla prezesów: co w przypadku awarii chociażby łącza, sprzętu itd. Paraliż centrali jest do przyjęcia tu zawsze dam radę odpalić chociażby jakieś livecd na każdym komputerze, ale reszta oddziałów przestaje funkcjonować.
Patrząc na wszystko koszt rozwiązania min, ok. 50tys. zł?
Czy ktoś wdrażał takie rozwiązanie w podobnej firmie ? Jakieś rady, sugestie lub propozycje ?
Pozdrawiam