Korzystamy z ich pracy każdego dnia, choć przeważnie o tym nie myślimy. Serwery tworzą układ nerwowy Internetu i to dzięki nim możesz przeczytać ten tekst. Czy wiesz, że w Stanach Zjednoczonych 30% serwerów to tzw. "serwery zombie", a do zasilenia wszystkich centrów danych na świecie potrzeba 14 elektrowni atomowych? Więcej ciekawych faktów na temat serwerów umieszczono w infografice poświęconej ich historii.
26 lat temu Tim Berners-Lee uruchomił pierwszy serwer WWW. Ojciec chrzestny Internetu zapewne nie podejrzewał, że zaledwie 10 lat później liczba serwerów działających na całym świecie przekroczy 14 milionów.
Dziś szacuje się, że w centrach danych pracuje ponad 80 milionów serwerów i liczba ta szybko rośnie. Zgodnie z prognozami w 2018 r. ruch obsługiwany przez centra danych osiągnie 8,6 ZB (zettabajtów). Czy to dużo? Aby wykorzystać tyle transferu, trzeba oglądać wideo w jakości HD bez przerwy przez 100 000 lat, czyli seans musiałby zacząć się w paleolicie.
Kliknij w obrazek by wyświetlić infografikę
Właściwie wszystko, co robimy w sieci jest przetwarzane lub przechowywane w centrach danych. Tylko w obiektach należących do Facebooka każdego dnia przetwarza się 500 TB danych. Z kolei firma Google w minionym roku na utrzymanie swoich centrów danych wydała 11 miliardów dolarów. To dobra ilustracja rosnącej roli, jaką odgrywa Internet.
Wzrost widać także w Polsce. Pierwsze duże centra danych w naszym kraju pojawiły się na początku XXI wieku. Dziś Polska jest największych rynkiem w Europie Środkowo-Wschodniej, a Warszawa stała się serwerowym zagłębiem kraju. Połowa dużych centrów danych znajduje się w stolicy, 13% jest zlokalizowanych w Krakowie, a 10% w Poznaniu.
Usługi serwerowe są coraz bliżej przeciętnego Kowalskiego nie tylko w sensie geograficznym. W ciągu ostatnich kilkunastu lat ceny znacznie spadły. W 2000 r. pakiet hostingowy o pojemności 50 MB kosztowało 600 zł netto rocznie (732 zł brutto). Przy średniej pensji wnoszącej 1319 zł netto, był to spory wydatek. Dziś konta hostingowe coraz częściej nie mają limitu pojemności i są kilkukrotnie tańsze.
Źródło: Kei.pl